Wichura powaliła drzewo - akcja strażaków

i

Autor: TOMASZ RADZIK/SUPER EXPRESS Wichura powaliła drzewo - akcja strażaków

Niszczycielska siła cyklonu Mirella. Tysiące ludzi bez prądu, wiatr zrywał dachy i łamał drzewa

To była bardzo niebezpieczna noc w pogodzie. Wszystko za sprawą cyklonu Mirella i jego niszczycielskiej siły. Żywioł pozostawił po sobie wiele szkód. Wichury zrywały dachy i łamały drzewa niczym zapałki. Na skutek silnego wiatru tysiące ludzi zostało bez prądu. Pracowity czas mają za sobą strażacy, którzy w całej Polsce interweniowali ponad 1100 razy. Czy cyklon Mirella uderzy ponownie? Szczegóły w dalszej części artykułu.

Uszkodzone dachy, połamane i powalone drzewa niszczące zaparkowane samochody lub blokujące drogi. Do tego zerwane linie energetyczne. Taki krajobraz pozostawił po sobie cyklon Mirella. Ludzie liczą straty, nie mają prądu, a niektóre drogi są nieprzejezdne. We wtorek (5 kwietnia) nadal będzie silnie wiać, ale nie powinno być tak groźnie jak minionego wieczoru i nocy.

Cyklon Mirella zaatakował w poniedziałek (4 kwietnia), późnym popołudniem. Wichura w wielu regionach Polski zelżała dopiero we wtorek (5 kwietnia), o poranku. Wiatr wiał z prędkością 60-70 km/h. Podmuchy osiągały czasem prędkość ponad 80 km/h. Najmocniej wiało w północnej Polsce, w pasie od Pomorza przez Warmię po Mazury. Stacje IMGW w Elblągu, Mikołajkach, Dziwnowie i na Rozewiu odnotowały prędkość 90 km/h.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Prognoza długoterminowa dla Polski. Taka będzie Wielkanoc?! Nie wszyscy będą zachwyceni

Cyklon Mirella zrywał linie energetyczne. Tysiące ludzi bez prądu

To właśnie województwa na północy kraju najmocniej odczuły skutki niszczycielskiej siły cyklonu Mirella. Kilka tysięcy ludzi nie miało lub wciąż nie ma prądu. Co więcej, na Podlasiu nadal nie udało się przywrócić energii elektrycznej do niektórych domostw po śnieżycach. Według danych Rządowego Centrum Bezpieczeństwa bez prądu pozostaje ponad 8 tysięcy odbiorców. Informację przekazał PAP rzecznik PSP bryg. Karol Kierzkowski. Najwięcej na terenie województw lubelskiego - 1800, pomorskiego - 1595, warmińsko-mazurskiego - 1570, mazowieckiego - 1450, podlaskiego - 1360 i zachodniopomorskiego - 525.

Na szczęście po poniedziałkowych wichurach nikt nie zginął, ani nie został ranny. Wichury uprzykrzyły życie kierowców, którzy są bezradni wobec drzew blokujących drogi i muszą czekać na działania strażaków. Służby interweniowały minionej doby 1154 razy. Najczęściej strażacy pracowali w woj. mazowieckim (290 razy), a także woj. warmińsko-mazurskim (190) oraz woj. kujawsko-pomorskim (170).

Czy cyklon Mirella uderzy również dziś? We wtorek (5 kwietnia) synoptycy nadal prognozują silny wiatr, ale nie tak potężny i niszczycielski jak minionej nocy. Najmocniej wiać ma miejscami na Pomorzu, Kujawach, w Wielkopolsce, na Ziemi Łódzkiej, Mazowszu, Podlasiu i Lubelszczyźnie. Podmuchy nawet do 70 km/h. Strażacy i pogodowi eksperci apelują, aby w czasie wichury unikać przebywania pod drzewami lub w pobliżu słupów, linii energetycznych czy tablic reklamowych.

Źródło: twojapogoda.pl

Sonda
Czy boisz się silnego wiatru?
Wichury w całym kraju. Gałęzie spadają na samochody i chodniki w Toruniu.