Nawet 25 dni upałów?! Przed nami najgorętszy okres w roku. Padną rekordy ciepła? To możliwe!

Tłumy w popularnych wakacyjnych kurortach w Polsce od połowy lipca do pierwszej dekady sierpnia? To nie przypadek, a przeświadczenie, że to najgorętszy okres w roku i najcieplejsze 25 dni lata. I jest to przekonanie słuszne, ponieważ w tym okresie prawdopodobieństwo upałów, a co za tym idzie - ciepłej i słonecznej pogody idealnej na urlop - jest największe. - Wystarczy tylko napływ powietrza podzwrotnikowego i obecność wyżu, aby temperatura każdego następnego dnia była coraz to wyższa - czytamy na stronie twojapogoda.pl.

Najgorętszy okres w roku? Historia nie ma złudzeń

Wyliczenia nie pozostawiają złudzeń. Przed nami bardzo ciepły czas, najgorętszy okres w roku. Szansa na falę afrykańskich wręcz upałów sięga obecnie aż 80 proc. Historia, i to wcale nie tak odległa, zdaje się to potwierdzać. Końcówka lipca i początek sierpnia to czas ekstremalnych jak na Polskę upałów m.in. na Ziemi Łódzkiej (39 stopni), a także w największych polskich miastach: Warszawie, Katowicach, Krakowie czy Warszawie.

Na tym nie koniec wyliczeń. 16 lipca 2007 roku w Słubicach było 37,5 stopni. Kilka lat później, bo 22 lipca 2010 roku w Pile, termometry pokazały 36,6 stopnia. 30 lipca 1994 roku, także w Słubicach, odnotowano powojenny rekord temperatury w Polsce. To aż 39,5 stopnia Celsjusza! Czyżby w najbliższych 25 dniach też padł rekord?

PRZECZYTAJ TEŻ: Ekstremalnie ciepły początek wakacji?! IMGW przekazuje ciekawe liczby

Czego nie robić w upały? Na liście m.in. otwieranie okien, lody, czy jedzenie kanapek. SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY W NASZEJ GALERII - KLIKNIJ W ZDJĘCIE PONIŻEJ

Najgorętszy okres w roku. Dlaczego to lipiec i sierpień?

Dlaczego to właśnie w drugiej połowie lipca i pierwszej dekadzie sierpnia w Polsce jest najcieplej? - Jest to efektem korelacji kilku zjawisk. Przede wszystkim dzień skraca się, ale wciąż jest jeszcze bardzo długi, a grunt nadal jest w stanie się intensywnie ogrzewać, bo kąt padania promieni słonecznych jest duży - wyjaśniają proces na twojapogoda.pl.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ekspert o mrocznej wizji pogody w Polsce. Znikną uprawy ziemniaków! Czekają nas ekstremalne anomalie

Czy padną rekordy ciepła? Prognozy i historia dają duże szanse

Czy podczas zbliżającej się fali upałów padną rekordy ciepła? To możliwe, ponieważ już we wtorek (19 lipca) afrykańskie upały dotrą do Polski. Według synoptyków, obecna fala upałów może być najsilniejszą w tym roku. Uspokajamy jednak, że nie będzie to aż 25 dni skwaru i duchoty. Żar ma lać się z nieba do końca tygodnia. Łowcy pogodowych rekordów ze szczególnym zaciekawieniem powinni spoglądać na zachód, południe i centrum Polski. Tam termometry mogą pokazać 36-38 stopni Celsjusza, a może nawet nieco więcej.

Jak czytamy na stronie twojapogoda.pl, "jest spore ryzyko, że pobijemy rekordy przynajmniej ostatniego 10-lecia". Niewykluczone są też rekordy wszech czasów. Największe szanse są na to w środę (20 lipca) i czwartek (21 lipca). Co więcej, lipcowa fala upałów nie jest ostatnią prognozowaną na wakacje 2022. Długoterminowe prognozy pogody donoszą o afrykańskich upałach także na początku sierpnia. Przewidywane temperatury to 35-38 stopni Celsjusza.

ZOBACZ KONIECZNIE: Niezwykłe zjawisko nad Polską. Przypominało UFO! Skąd te dziwne kształty?

Źródło: TwojaPogoda.pl