Pomrów wielki (łac. limax maximus) już swoją nazwą zdradza, że nie jest zwykłym ślimakiem. Osiąga długość 20 cm. Pochodzi z południowo-zachodniej Europy. W ostatnich latach w Polsce ślimaków tego typu jest coraz więcej. Zalicza się go do gatunków szkodliwych. Pomrów wielki występuje w zaroślach, lasach, parkach, ogrodach, ale też w pobliżu domów, tuneli foliowych i szklarni. Zamieszkuje tereny podmokłe, ukrywa się w trawach i różnego rodzaju zacienionych miejscach. Unika miejsc suchych i nasłonecznionych. Szczególnie lubi miejsca z rozkładającą się materią organiczną. Żywi się rozkładającą się materią organiczną oraz grzybami. Jest też kanibalem.
Ślimaki w Tatrach. Pomrów wielki sieje spustoszenie
Na ślimaka-giganta natknęli się niedawno turyści w Tatrach. Zauważyć go jest dość łatwo, ponieważ ma nietypowe ubarwienie, z charakterystycznymi plamami. Co więcej, pomrów wielki jest w stanie rozmnożyć się bez obecności drugiego osobnika. Ze ślimakiem-gigantem z pewnością nie polubią się rolnicy, których rok 2022 wyjątkowo nie oszczędza. Susza to jedno, a pomrów wielki, żywiący się korzeniami, bulwami i liśćmi warzyw to inne zagrożenie. Ślimak ten może zatem zniszczyć uprawy. Jak zatem walczyć ze ślimakiem-gigantem? Zagrożeniem dla tych zwierząt są jeże, które żywią się ślimakami. Chętnie zjadają te ślimaki także ptaki: kosy, kaczki, gawrony, bażanty, jak również jaszczurki, żaby i niektóre chrząszcze.