W nocy z 30 czerwca na 1 lipca będzie pogodnie z zachmurzeniem małym i umiarkowanym. Na przeważającym obszarze termometry pokażą do 22 stopni Celsjusza. Najchłodniej będzie w rejonach podgórskich Karpat i na Wybrzeżu, tam do 16 stopni Celsjusza. – Na północnym zachodzie kraju możliwe są lokalne mgły, które będą ograniczać widoczność do 400 metrów – powiedział synoptyk IMGW Michał Folwarski.
Nad zachodnią i centralną Polską prognozowane są gwałtowne burze z gradem i z opadami deszczu około 50 mm. Wiatr będzie słaby i umiarkowany, południowy i południowo – wschodni, w czasie burz porywisty do 100 km/h. – W czasie burzy najlepiej pozostać w domu i zabezpieczyć przedmioty na balkonie czy tarasie. Jeżeli jesteśmy w terenie nie chowajmy się pod drzewami, słupami, czy na otwartej przestrzeni – zaapelował Folwarski.
PRZECZYTAJ TEŻ: Odpoczniemy od afrykańskich upałów, ale wcześniej przygotujmy się na piekło! Nawet 38 stopni!
Gwałtowne burze nad Żywiecczyzną. Ulice zamieniły się w potoki
Gwałtowne burze przeszły w czwartek (30 czerwca) późnym popołudniem nad Żywiecczyzną. Opady były na tyle intensywne, że pojawiły się kłopoty z nadmiarem wody. Spadł grad. Rzecznik straży pożarnej w Żywcu mł. kpt. Tomasz Kołodziej powiedział, że interweniowano ok. 50 interwencji. Burze pojawiły się około godziny 15. Opady deszczu były rzęsiste. Kanalizacja nie była w stanie odprowadzić tak dużych ilości wody, przez co w niektórych miejscach w Żywcu ulice zamieniały się z potoki. Tworzyły się też niewielkie rozlewiska. – Strażacy otrzymali ok. 50 wezwań. To wszystko efekt obfitych opadów. Napłynęły zgłoszenia o podtopionych piwnicach, a także niedrożnych przepustach, co powodowało, że woda miejscami występowała na drogi. Burze dały się we znaki w Żywcu, Milówce, Ciścu i Gilowicach – powiedział Tomasz Kołodziej. Spadł też grad o średnicy niespełna 2 cm.
CZYTAJ WIĘCEJ: Złowieszcza prognoza pogody na 30.06. i 1.07. Grad wielkości kurzych jaj, ostre burze i wiele więcej!
Upalny czwartek w Polsce. Temperatury biły rekordy
W czwartek temperatura przekraczała 36 stopni Celsjusza. Z największym upałem mierzyli się mieszkańcy południowo-wschodniej Polski. IMGW poinformowało, że w Chorzelowie na Podkarpaciu było nawet 36,3 st. C, w Puławach w Lubelskiem i w Borusowej w Małopolsce - 36,2 st. C, a w Rakowie w Świętokrzyskiem i w Tarnowie w Małopolsce - 36,1 st. C.
W Małopolsce padły też lokalne rekordy temperatury w czerwcu. IMGW podał na Twitterze, że w Nowym Sączu, gdzie dotychczas najwyższa temperatura odnotowana w czerwcu 2019 roku wynosiła 34,4 st. C, w czwartek termometry pokazały 34,9 st. C. Rekordowa była też temperatura z Tarnowa, gdzie dotychczasowe maksimum z czerwca wynosiło 35,5 st. C. i było zarejestrowane w 2016 roku - przekazał IMGW.