Prognoza pogody IMGW na weekend 23-24 września
Jak informuje w rozmowie z PAP rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski, w piątek (22 września) po południu do Polski zacznie wkraczać front atmosferyczny, który popsuje piękną pogodę w kraju. Załamanie przyjdzie najpierw w zachodnich regionach. W sobotę (23 września) brzydko będzie niemal w całej Polsce. Ponadto ochłodzi się i spadnie deszcz. Załamanie pogody nie potrwa jednak długo, ponieważ już w niedzielę (24 września) do naszego kraju wróci wyż, który przyniesie słoneczną i piękną aurę.
Główny wpływ na zmianę pogody w Polsce w weekend będzie mieć front atmosferyczny, który będzie się przemieszczał w nocy z piątku na sobotę. - W nocy najbardziej intensywnie będzie padać od Pomorza, przez Kujawy, zachodnie Mazowsze, wschodnią Wielkopolskę, ziemię łódzką aż po Opolszczyznę i wschodni Dolny Śląsk - powiedział Grzegorz Walijewski i dodał, że jest to ważna informacja dla kierowców, żeby zdjęli nogę z gazu, jadąc w nocy.
Front atmosferyczny przyniesie ochłodzenie, ulewy i burze
Noc z piątku na sobotę (22/23 września) będzie ciepła, bo od 12 do 18 stopni Celsjusza, jednak w sobotę w wielu regionach temperatura drastycznie spadnie. Rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski powiedział, że "na zachodzie będzie to maksymalnie 20-21 stopni a nawet w Świnoujściu i Koszalinie może być 18 stopni". - Pozostała część kraju zdecydowanie cieplejsza, bo na termometrach zobaczymy 27, a niewykluczone, że w centrum nawet 28 stopni Celsjusza - dodał Walijewski i ostrzega, że przemieszczający się w sobotę (23 września) front będzie bardzo niebezpieczny na południu, od województwa śląskiego, przez Małopolskę po Podkarpacie. Według rzecznika IMGW może tam spaść nawet do 50 litrów wody na metr kwadratowy. - Gwałtowne wezbrania będą obserwowane szczególnie w górskich dopływach Wisły. Gdzieś lokalnie może taka rzeczka wylać, ale nie będą to powodzie - podkreślił Walijewski.
Wysokie temperatury wrócą po weekendzie. Wyż "da czadu", nawet 28 stopni
W niedzielę (24 września) ma nastąpić poprawa pogody. - Sobota będzie najbrzydsza w tym weekendzie, bo w niedzielę wraca już wyż. A jak wyż to piękna pogoda, czyli znowu będzie wychodziło słońce, ale jeszcze tak bardzo się nie ociepli. Bo najpierw musi wyprzeć to chłodniejsze powietrze i je rozpędzić. A po weekendzie da czadu - przekazał rzecznik IMGW i wyjaśnił, że w niedzielę front odsunie się na wschód. Deszcz możliwy jedynie na Podkarpaciu. Na termometrach maksymalnie 19-21 stopni Celsjusza.
Po weekendzie znowu zrobi się bardzo ciepło. W środę (27 września) termometry mogą pokazywać nawet 28 stopni Celsjusza!