Intensywne opady śniegu, srogie mrozy, trudne warunki na drogach i chodnikach - o tym wszystkim mówimy na przełomie listopada i grudnia 2023 roku. Prognozy na pierwszą dekadę ostatniego miesiąca roku nie są zbyt optymistyczne. Ekspert IMGW Grzegorz Walijewski w rozmowie z "Super Expressem" stwierdził, że na wyraźną poprawę pogody trzeba poczekać przynajmniej do okolic 11 grudnia. Tymczasem hydrolog zwraca uwagę na zagrożenie, którego nie wolno lekceważyć. - Zjawiska lodowe zaczęły się pojawiać na niewielkich zbiornikach, stawach, rzekach - mówi Walijewski. Dlaczego to tak istotna kwestia?
Czytaj też: Zwrot akcji w prognozach na Boże Narodzenie?! Czy będą białe Święta? Ekspert widzi światełko w tunelu
Ekspert IMGW: Nie sprawdzajmy, czy lód jest twardy
- Zima to nie tylko bałwany, mrozy, sanki. Pojawią się śmiałkowie, którzy będą sprawdzać, czy lód jest twardy. Mówimy tutaj o śmiertelnym zagrożeniu. Te zjawiska lodowe na zbiornikach wodnych są w fazie początkowej - wyjaśnia rzecznik prasowy IMGW.
Jeżeli lód zapadnie się pod nogami "śmiałka", to wówczas nietrudno o tragedię. Nurt rzeki może być silny, a wtedy lepiej nie mówić, jaki może być finał. - Nikomu nie życzę sprawdzenia własnej skórze, czym jest hipotermia. Nie wchodźmy na cienki lód, niech się tworzy w spokoju - apeluje Grzegorz Walijewski, który jest ekspertem w dziedzinie hydrologii.
Zdecydowanie odradzamy tego typu zabawy. Lepiej skupić się na lepieniu bałwana, czy jeździe na sankach. Kuszenie losu jest niewskazane. Podczas pierwszego weekendu grudnia warto śledzić ostrzeżenia IMGW, bo nieprzyjemnych zjawisk meteo będzie całkiem sporo. W serwisie pogoda.se.pl postaramy się na bieżąco analizować pogodową sytuację w naszym kraju.