W tym tygodniu dziennikarz "Super Expressu" rozmawiał z rzecznikiem prasowym Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW). Ekspert wskazał, że pierwsze dni grudnia będą bardzo zimowe. Nocami temperatury w Małopolsce i Podkarpaciu mogą spadać nawet do -15 stopni Celsjusza (najzimniej ma być w okolicach 5 grudnia). W prognozie ostrzeżeń widzimy m.in. alerty przed silnym mrozem, a już w piątek (1 grudnia 2023) pojawiły się pomarańczowe ostrzeżenia (drugiego stopnia) dotyczące intensywnych opadów śniegu. Śnieżyce będą jednym z najpoważniejszych problemów, z jakimi zmierzymy się podczas weekendu. Do tego dochodzą opady marznące powodujące gołoledź.
Nawet 40 cm śniegu spadnie w kilka godzin. Prognoza dla Polski nie zostawia złudzeń
Ostrzeżenia drugiego stopnia przed intensywnymi opadami śniegu obowiązują w województwach małopolskim i podkarpackim. Wchodzą w życie 1 grudnia o godzinie 18:00, a wygasają dopiero 3 grudnia o 3:00. Możliwe są aktualizacje! Synoptycy prognozują bardzo nieprzyjemne śnieżyce, mogące wywołać utrudnienia komunikacyjne i paraliż na drogach.
- Prognozowane są opady śniegu, okresami o natężeniu umiarkowanym powodujące przyrost pokrywy śnieżnej od 30 cm do 40 cm. Najsilniejszych opadów należy spodziewać się w sobotę i w nocy z soboty na niedzielę - czytamy w alercie dla Rzeszowa. Taka sama treść jest skierowana do mieszkańców Małopolski. Niewykluczone, że obszar ostrzeżenia zostanie zwiększony.
Czy można się doszukiwać pozytywów? Grzegorz Walijewski z IMGW powiedział nam, że konkretne opady śniegu mogą sprawić, że biały puch utrzyma się nawet do Świąt Bożego Narodzenia. Prognozy na ten okres są jeszcze niepewne. Na drugą dekadę grudnia zapowiadane jest odczuwalne ocieplenie, ale weekendowe śnieżyce mogą wystarczyć do zapewnienia zimowego klimatu nawet na końcówkę miesiąca. Sytuację pogodową będziemy monitorować na bieżąco.