Koszmarna prognoza. Burze, grad, ulewy i wichury
Jak informuje portal twojapogoda.pl, w najbliższych dniach "będzie napływać nie tylko bardzo ciepłe, ale też wilgotne powietrze". - W niestabilnej masie będą się wypiętrzać chmury burzowe niosące pioruny, ulewy, gradobicia i wichury - czytamy w artykule.
W czwartek (23 maja) pas burz i opadów rozciągać się będzie przez Pomorze, Warmię, Ziemię Łódzką, Mazowsze, aż Ziemię Świętokrzyską po Lubelszczyznę, Podkarpacie i Małopolskę. Spaść może do 30-50 litrów deszczu na metr kwadratowy, co może doprowadzić do podtopień. Ulewnym deszczom może też towarzyszyć grad, ze średnicą do 3-5 cm. Opady gradu mogą uszkodzić zabudowania, karoserie samochodów i rośliny. Uwaga także na porywisty wiatr, którego porywy mogą dochodzić do 90-100 km/h. Możliwe więc są przerwy w dostawie prądu i utrudnienia na drogach, spowodowane powalonymi drzewami. Duża różnica w temperaturze. Najchłodniej na północnym zachodzie, tam termometry wskażą 15-16 stopni Celsjusza. Na przeważającym obszarze 20-22 stopnie Celsjusza, zaś najcieplej we wschodniej Polsce, tam 23-25 stopnie. Będziemy czuć się nieprzyjemnie z powodu męczącej duchoty.
Groźne burze wrócą w piątek (24 maja), ale tego dnia najbardziej niebezpiecznie będzie na Śląsku, w Małopolsce i na Podkarpaciu, a także w Ziemi Łódzkiej, Mazowszu i Ziemi Świętokrzyskiej. Burze nie odpuszczą też w weekend (25-26 maja). Najgroźniej będzie popołudniu i wieczorem. Niebezpieczna pogoda prognozowana jest szczególnie na południu i w centrum kraju.
CZYTAJ TEŻ: Pierwszy upał w 2024 roku, padła data! Wiemy, kiedy rozpęta się pogodowe piekło
Źródło: TwojaPogoda.pl