Kilka dni temu publikowaliśmy na łamach "Super Expressu" materiał na podstawie rozmowy naszego dziennikarza z rzecznikiem IMGW, Grzegorzem Walijewskim. Ekspert wskazywał, że do 10 grudnia będziemy się mierzyć z zimowymi warunkami, a potem przyjdzie ocieplenie. Potwierdza to również analiza Michała Kołodziejczyka z serwisu fanipogody.pl. Pasjonat alarmuje - podczas weekendu trzeba być gotowym na utrudnienia komunikacyjne, związane ze śnieżycami. Jeszcze w sobotę opady nie powinny być bardzo intensywne - lokalnie spadnie 10 cm białego puchu.
Bezlitosna prognoza pogody. Ostra śnieżyca zaatakuje
Najtrudniejszym dniem tygodnia może być niedziela (10 grudnia 2023). Jeżeli ruszymy w podróż samochodem, trzeba będzie zachować szczególną ostrożność, możliwe będą konkretne utrudnienia.
- Śnieżyca w niedzielę będzie prawdopodobnie bardziej intensywna. Strefa umiarkowanych opadów śniegu przemieści się przez cały kraju z zachodu na wschód. Będą w kraju miejscach gdzie do końca weekendu przybędzie nawet do 10-20 cm świeżego śniegu. Najwięcej śniegu spadnie wysoko w górach. Na uwagę w niedzielę zasługuje jeszcze jedna rzecz. Za strefą opadów śniegu pojawi się prawdopodobnie deszcz marznący - czytamy w serwisie fanipogody.pl.
Deszcz marznący zamiast śniegu? Nic w tym dziwnego. Od niedzieli zauważalny będzie proces zmiany pogody. Zdaniem synoptyków IMGW, już 10 grudnia na termometrach w zachodnich województwach zobaczymy nawet 6 stopni Celsjusza. Na początku przyszłego tygodnia termometry mogą wskazać nawet 10 stopni. W ciągu dnia temperatury dodatnie powinny opanować cały kraj. Czy to się sprawdzi? Prognozy będziemy aktualizować na bieżąco w serwisie pogoda.se.pl.