Lawina w Tatrach Zachodnich zebrała śmiertelne żniwo po stronie słowackiej. W środę (19.01.2022) ratownicy Horskiej Zachrannej Sluzby zostali poproszeni o pomoc narciarzom, którzy zjeżdżając z Hlińskiego Wierchu do Doliny Kamienistej wywołali lawinę - podaje portal tatromaniak.pl. Jeden ze skialpinistów nie znalazł się pod śniegiem i rozpoczął poszukwiania kolegów. Pomógł mu specjalistyczny sprzęt. - Dzięki niemu udało mu się zlokalizować i odkopać pierwszego, który znajdował się na głębokości około 1 metra. Był otumaniony brakiem tlenu, ale udało się utrzymać jego funkcje życiowe - czytamy we wcześniej wspominanym serwisie. Niestety na tym dobre wieści się kończą.
Czytaj też: Nie tylko śnieg i deszcz. Pada też krupa śnieżna! Co to jest? Jak ją odróżnić od gradu?
Lawina zabiła 25-latka. Czarna seria w Tatrach
Mężczyźni odnaleźli drugiego z zasypanych skialpinistów. Jego ciało było 1,5 metra pod śniegiem. Mimo wysiłków ratowników i reanimacji, jego życia nie udało się uratować. To niestety nie pierwsza taka fatalna wiadomość ze stycznia. 11 stycznia informowaliśmy was na portalu "Super Express Kraków" o śmierci 46-letniego Gabriela. Jego zwłoki znaleziono w nocy z 10/11.01.2022. Na jaw wyszło, że przed wyprawą Gabriel prosił internautów o rady dotyczące sprzętu, który pozwoliłby mu bezpiecznie pokonać trasę. Niestety, nie doczekał się odpowiedzi...
Jeszcze wcześniej spłynęły do nas fatalne informacje z drogi na Gerlach. Znaleziono zwłoki trzech turystów z Polski. Ratownicy nie mieli żadnych szans na skuteczną interwencję. Więcej na ten temat przeczytacie w tym materiale. Nasza redakcja apeluje do turystów o zachowanie szczególnej ostrożności. W ten feralny dla skialpinistów wtorek w polskiej części Tatr Zachodnich miał miejsce wypadek lawinowy. Pod Wołowcem lawina porwała dwie osoby i częściowo przysypała jedną z nich. Na szczęście nikt nie zginął. W tej chwili w Tatrach obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. O ewentualnych aktualizacjach będziemy was informować na bieżąco.