Jednak nie Warszawa! Rekord ciepła dla stycznia pobity w innym miejscu. Aż 19 st. Celsjusza

i

Autor: tvbayernlive/cc0/pixabay 1 stycznia termometry w małopolskim Jodłowniku wskazały aż 19 stopni Celsjusza / zdjęcie ilustracyjne.

Lato w środku zimy

Jednak nie Warszawa! Rekord ciepła dla stycznia pobity w innym miejscu. Aż 19 st. Celsjusza

2023-01-03 14:17

Jednak nie Warszawa, a małopolski Jodłownik (powiat limanowski) został styczniowym rekordzistą Polski pod względem odnotowanej temperatury powietrza. W niedzielę, 1 stycznia termometry wskazały tam aż 19 stopni Celsjusza. To o 0,1 st. Celsjusza więcej niż wynosił pomiar z warszawskiego Okęcia. Pod koniec tygodnia do Polski wróci zimowa aura i towarzyszący jej mróz.

Styczniowy rekord ciepła pobity w Jodłowniku. Termometry pokazały aż 19 stopni Celsjusza

Małopolski Jodłownik (powiat limanowski) stał się nowym rekordzistą Polski pod względem wysokości temperatury powietrza. Termometry wskazały tam aż 19 stopni Celsjusza. To o 0,1 st. Celsjusza więcej, niż wynosił pomiar z warszawskiego Okęcia. Oba wyniki odnotowano w niedzielę, 1 stycznia. Niewiele chłodniej było w Głuchołazach na Opolszczyźnie, gdzie termometry pokazały 18,7 st. Celsjusza. Poprzedni styczniowy rekord ciepła pochodził jeszcze z ubiegłego wieku. W 1999 roku w miejscowości Pszenno na Dolnym Śląsku temperatura osiągnęła wartość 18,6 st. Celsjusza. Tegoroczne styczniowe "upały" zawdzięczamy masom powietrza zwrotnikowego, które dotarły do naszego kraju. W tym roku rekordowy pomiar temperatury odnotowano również w Tatrach. Na Kasprowym Wierchu termometry wskazały 8,1 st. Celsjusza.

- Rekordowe temperatury notowane w Sylwestra i Nowy Rok to efekt specyficznego układu niżów atmosferycznych nad Atlantykiem, które w ostatnich dniach umożliwiły napływ bardzo ciepłego powietrza pochodzenia zwrotnikowego. Oprócz Polski, rekordy maksymalnej temperatury powietrza dla stycznia zostały pobite także w innych krajach europejskich, np. w Czechach, Danii, Białorusi i krajach nadbałtyckich. Dotychczasowe maksima zostały przekroczone nawet o kilka stopni Celsjusza. Tak duże anomalie związane są z szybkim tempem napływu ciepłych mas powietrza z południowego zachodu, które nie zdążyły się ochłodzić w trakcie swojej wędrówki nad Europą - poinformowało IMGW.

Na kolejne rekordy ciepła nie ma szans. Wraca mróz

W najbliższych dniach nie możemy liczyć na kolejne rekordy ciepła w naszym kraju. Do czwartku, 4 stycznia utrzymają się co prawda wysokie temperatury, oscylujące wokół 10 stopni Celsjusza, ale później wraca zimowa aura i mróz. Zgodnie z prognozą IMGW, w weekend w wielu miejscach, zwłaszcza w północno-wschodniej i wschodniej Polsce, ujemne temperatury powietrza będą panować przez całą dobę, a w nocy spadną nawet do wartości dwucyfrowych.

Rozbiórka Galerii Plaza w Krakowie
Sonda
Czy czekasz już na lato i wysokie temperatury?