Czy dotyka was stres cieplny? IMGW wyjaśnia, jak go mierzyć
Stres cieplny może dotknąć każdego z nas, o ile nasz organizm nie będzie w stanie przetrwać relatywnie wysokich lub niskich temperatur i się do nich dostosować. W takich warunkach może dojść do obniżenia wydolności fizycznej, a nawet psychicznej, która prowadzi do ogólnego złego samopoczucia, a w skrajnych przypadkach do poważnych problemów ze zdrowiem. Jak informuje IMGW, stres cieplny mierzy się za pomocą uniwersalnego wskaźnika obciążeń cieplnych - UCTI - który jest skrótem od angielskiej nazwy tego parametru. Bierze on pod uwagę te same wartości podstawowych parametrów fizjologicznych organizmu, jak temperatura wewnętrzna, temperatura skóry w różnych częściach ciała, uwilgotnienie skóry, wydzielanie potu, poziom skórny przepływ krwi, ciepło z termogenezy drżeniowej, które są potrzebne do wyliczenia temperatury ekwiwalentnej. Jak czytamy na imgw.pl, "w okresie letnim najważniejszym wskaźnikiem oceny jest maksymalny UTCI w ciągu dnia, natomiast zimą bierze się pod uwagę zarówno minimalne nocne, jak i maksymalne dzienne wartości UTCI".
Dalsza część tekstu o stresie cieplnym pod quizem.
Czytaj też: Gdzie jest burza? W tej części Polski będzie najgorzej! Radar burz online na żywo na windy.com [11.05.2022]
- Na przykład u osoby spacerującej w warunkach upalnego dnia, gdy temperatura powietrza wskazywana przez termometr wynosi 32°C (ciśnienie pary wodnej 39 hPa, słaby wiatr 2 m/s, wysoka wartość promieniowania słonecznego 770 W/m2) odpowiedź fizjologiczna organizmu będzie na takim samym poziomie jak przy temperaturze powietrza 38°C (model w warunkach laboratoryjnych, przy brak wpływu promieniowania, ciśnieniu pary wodnej 20 hPa i wietrze 0,5 m/s) - informuje IMGW.
Czytaj też: Pogoda na weekend zaskoczy Polaków! Diametralna zmiana. Trzeba zweryfikować plany
Pomiar stresu cieplnego w Europie
Jak dodaje IMGW, w północnej Europie obserwuje się latem coraz większą liczbę dni, podczas których maksymalny UTCI mieści się w kategoriach „silnego” lub „bardzo silnego stresu gorąca”, gdy w tym czasie spada liczba dni z „umiarkowanym” lub „niewielkim stresem chłodu”. Przez ostatnie cztery dekady odsetek dni, w których nie odnotowano „stresu termicznego”, utrzymywał się na poziomie około 60%. Np. latem 2021 roku odnotowano w Europie Północnej drugą najwyższą liczbę dni z „silnym” i „bardzo silnym stresem gorąca", co można porównać tylko z latami 2018 i 2019.
Jeszcze wyraźniej widać to w Europie Południowej, gdzie również występuje tendencja wzrostowa liczby dni z „bardzo silnym” i „ekstremalnym stresem gorąca”. Z kolei dokładnie odwrotną tendencję obserwuje się w Europie Północnej zimą, co oznacza, że w czasie tej pory roku jest w tym regionie po prostu coraz cieplej - takie samo zjawisko obserwuje się w Europie Środkowej. W przypadku Europy Południowej nie możemy natomiast mówić o jakimś charakterystycznym trendzie w czasie zimy.