Koniec majówki 2022 przyniesie ochłodzenie. Północ Polski lokalnie z przymrozkami
Majówka 2022 jeszcze trwa, ale są już pierwsze prognozy pogody na drugą część najbliższego tygodnia. Zanim to nastąpi, możemy się cieszyć z dosyć wysokich temperatur, które w niedzielę, 1 maja, sięgają blisko 20 stopni. Tak dobre wieści nie dotyczą jednak całego kraju, bo znacznie chłodniej jest na północy Polski. W pasie od województwa zachodniopomorskiego, przez Pomorze, Warmię i Mazury, po Podlasie słupki rtęci pokażą tylko 14-16 kresek, z czego najzimniej będzie tradycyjnie nad morzem. Północne regiony powinny za to ominąć opady deszczu, które będą przechodzić głównie przez południową, południowo-wschodnią i centralną Polskę. W tym czasie nie zabraknie też jednak słońca. Bardzo podobnie wyglądają prognozy na 2 i 3 maja. Z tą różnicą, że w poniedziałek deszczowe chmury utrzymają się nad południowymi i wschodnimi województwami, natomiast we wtorek dotrą w końcu na północną Polskę, gdzie zrobi się naprawdę chłodno - na Pomorzu tylko 12 stopni.
Dalsza część tekstu POD QUIZEM.
Czytaj też: Nagłe ocieplenie uderzy znienacka! Kiedy upały w Polsce? Znamy daty
Co nas czeka po majówce 2022? Znowu deszcz, a nawet burze. Prognoza pogody 4-8 maja
Jak informuje serwis Fanipogody.pl, 3 maja to także początek krótkotrwałego ochłodzenia w Polsce, które utrzyma się, ale tylko na północy kraju, do środy, czwartku, 4-5 maja. W tym czasie, na skutek napływu zimnego powietrza, będzie tam o 12-13 do maksymalnie 15 stopnie, a w nocy, choć tylko lokalnie, mogą się nawet pojawić przymrozki. W pozostałej części 2-3 kreski więcej, choć temperatura nie dobije nigdzie do 20 stopni. W całej Polsce słońce na przemian z chmurami, ale deszcze znowu nawiedzą południowy wschód, zwłaszcza Podkarpacie. Od czwartku opady ustąpią, a temperatura znowu zacznie rosnąć. W piątek, 6 maja, znowu pojawi się zachmurzenie i, wyłączając północ Polski, będzie padać - w południowo-wschodniej części kraju dosyć mocno. Słupki rtęci pokażą 15-18 kresek. Więcej ciepła i przede wszystkim słońca w sobotę, 7 maja, gdy temperatura znowu zbliży się do 20 stopni, zwłaszcza w Warmińsko-Mazurskiem i na zachodzie. Deszcze, a nawet burze, mogą za to znowu zawitać do wschodniej i południowo-wschodniej Polski. Niedziela na ogół bez opadów, wyłączając Lubelszczyznę, ale temperatura ponownie spadnie i będzie oscylować w granicach 14-18 stopni.