Jak prognozuje IMGW, "w najbliższym tygodniu odpoczniemy od upałów, choć nadal będzie bardzo ciepło". Nie wszędzie. Pogoda podzieli Polskę podzieli się na dwie strefy: cieplejsze południe i wyraźnie chłodniejszą północ. Kto więc spędza obecnie urlop nad morzem lub na Mazurach, ten może narzekać na pogodę w najbliższych dniach. Nie zabraknie chwil z deszczem i burzami. Szczegóły poniżej.
Upały znikną we wtorek. Na północy duże ochłodzenie
Upalny będzie jeszcze poniedziałek (17 lipca). Tego dnia nawet do 33°C. Pojawią się też burze, którym może towarzyszyć silny wiatr, w porywach do 90 km/h. Od wtorku (18 lipca) zrobi się nieco chłodniej. W ciągu dnia na północy i wschodzie miejscami przelotne opady deszczu. Najchłodniej nad morzem, bo około 19°C. Najcieplej na południu, do 27°C. - Wiatr przeważnie umiarkowany i porywisty, zachodni i północno-zachodni - informuje IMGW.
W środę (19 lipca) bardzo duże różnice w temperaturze maksymalnej. Od 19°C nad samym morzem do około 28°C w centrum i do 30°C na południu. Jak podaje IMGW, "wiatr słaby i umiarkowany, z kierunków zachodnich". W południowej części kraju burze z gradem. Podczas burz porywy wiatru osiągną prędkość do 70 km/h.
Nadchodzi ochłodzenie. Szczególnie zimno w niedzielę
W kolejnych dniach nadal może pojawiać się przelotny deszcz. W piątek (21 lipca) może padać w całym kraju. Na termometrach od 19°C na krańcach północnych do nawet 28°C. Kto liczy na piękną pogodą w weekend, ten może się rozczarować, ponieważ szczególnie niedziela (23 lipca) ma być dniem pochmurnym, z opadami, i dość zimnym, jak na środek lata. Temperatura maksymalna od zaledwie 16°C na zachodzie do 21°C w centrum i na wschodzie. Ciepło na południowym wschodzie. Tam termometry pokażą od 25°C od 27°C. - Wiatr słaby i umiarkowany, z kierunków północnych, jedynie na południowym wschodzie początkowo z kierunków południowych - prognozuje IMGW.
CZYTAJ TEŻ: Zapowiada się ekstremalnie długie lato! Rekordowy wrzesień i październik pełen anomalii
Źródło: IMGW