Piorun i fontanna ognia zaatakowały tuż obok niego! Szokujące nagranie z USA
Jak informuje serwis Twojapoga.pl, piorun uderzył ok. 20 metrów od mieszkańca Florydy w USA. Wszystko działo się w miejscowości Sebring, gdy Roy Murphy, widząc zbliżającą się burzę, poszedł wyłączyć zraszacze trawy. Gdy wracał już do domu, usłyszał ogromny huk i zaciskając ręce na piersi, szybko wszedł do środka. Dopiero z nagrania zainstalowanej na budynku kamery dowiedział się, że po drugiej stronie ulicy uderzył piorun. Co więcej, zrobił to z taką mocą, że gleba wystrzeliła wysoko w powietrze, a w tym samym miejscu pojawiły się płomienie. Całe zdarzenie trwało ułamki sekundy, ale wyglądało wyjątkowo spektakularnie - na szczęście w pobliżu nie przebywały żadne osoby. - Floryda to jeden z najbardziej burzowych stanów w USA. Na kilometr kwadratowy przypada tam średnio rocznie aż 12 piorunów, jednak w 2020 roku naliczono ich nawet 75. Nigdzie indziej w całym kraju nie notuje się aż tak wielu wyładowań doziemnych - informuje serwis Twojapogoda.pl.