Wir polarny przybiera na sile. Zima nieuchronnie zbliża się do Polski. Co na nią wpływa?
Jak informuje Onet.pl, powołując się na serwis Severe Weather Europe, wir polarny może drugi raz z rzędu sprawić, że w Polsce znowu będziemy mieli śnieżną i mroźną zimę. To układ niskiego ciśnienia który właśnie zaczyna formować się w rejonie obszarów podbiegunowych, ale jego dalszy los ma znaczny wpływ na to, co dzieje się z pogodą np. w Europie i Stanach Zjednoczonych. To dlatego, że skupia masy zimnego powietrza, które w wypadku zachwiania się działania wiru polarnego kierują się na południe, mogą przynieść, m.in. do Polski, srogą zimę. Z kolei w przypadku, gdy wir polarny ma charakter stabilny, nie grozi nam znaczna ilość śniegu i mrozy, a pogoda w okresie zimowym jest łagodna i przynosi więcej niż zazwyczaj ciepła. W Polsce mogliśmy to na przykład obserwować zimą 2019/2020, która obfitowała w dosyć wysokie, jak na tę porę roku, temperatury.
Wir polarny przybiera na sile! Zima nieuchronnie zbliża się do Polski. Co mówią prognozy?
Jak informuje Onet.pl, powołując się na Severe Weather Europe, wir polarny jest już dobrze ukształtowany i wyglądem przypomina owal. Na razie oznacza to m.in. nagłe ocieplenie na Syberii, które ma potrwać do końca października - prognozy dla pogody w Polsce są jednak skrajnie odmienne. Zgodnie z nimi praca wiru polarnego będzie z biegiem czasu coraz bardziej zakłócana, a meteorolodzy nie wykluczają nawet, że dojdzie do jego rozpadu. To oznacza, że przynajmniej pierwsza połowa zimy na półkuli północnej, w tym w Polsce, będzie obfitować w siarczyste mrozy, a nawet śnieżyce.
Czytaj też: Tsunami przeszło przez Bałtyk. "Niedźwiedź morski" nie miał litości. Jak to wyglądało?