Kosmos

i

Autor: Pixabay Zdj. ilustracyjne.

To kultowy obiekt dla astronomów

Teleskop Webba uchwycił Filary Stworzenia. Niektórzy widzieli tam twarz Chrystusa

2022-10-20 15:44

Filary Stworzenia to jeden z najbardziej kultowych obiektów dla astronomów. Po raz pierwszy, prawie 30 lat temu, obiekt uchwycił Teleskop Huble' a. Teraz Filary Stworzenia sfotografował Telskop Webba. Co to oznacza dla badaczy kosmosu i czy kultowy obiekt równie dobrze może już... nie istnieć? Szczegóły w dalszej części artykułu.

Filary Stworzenia - co to jest?

Filary Stworzenia to część Mgławicy Orła w konstelacji Węża. Znajdują się w odległości około 6,5 tysiąca lat świetlnych od nas. To trzy majestatyczne kolumny zimnego wodoru, podświetlone promieniowaniem emitowanym przez rodzące się gorące i młode gwiazdy. Szacowana wysokość to 4-5 lat świetlnych, co oznacza, że sięgałyby od Słońca do najbliższej nam gwiazdy Proxima Centauri.

Filary Stworzenia. Wyjątkowe kolumny porównywane do Jezusa Chrystusa

Filary Stworzenia po raz pierwszy sfotografował Teleskop Hubble' a. Miało to miejsce w 1995 r. Obiekt wzbudził zachwyt i od razu stał się kultowy w środowisku astronomicznym. Wiele osób dopatrywało się w Filarach Stworzenia zarysu twarzy Jezusa Chrystusa. Co ciekawe, każdy, kto wpatrywał się w Filary Stworzenia, widział coś innego. Dla jednych był to pies, krowa, Statua Wolności, a nawet... Burt Reynolds.

Co dojrzeli specjaliści? Zdaniem astronomów były to gwiezdne inkubatory, w których dojrzewają nowe światy. W takiej wodorowej kolumnie zapewne narodziło się Słońce. Co nowe zdjęcia Filarów Stworzenia oznaczają dla naukowców? Badacze będą mogli dzięki nim opracowywać modele powstawanie gwiazd. W podczerwieni, w której robione są zdjęcia aparatem Webba, można lepiej zidentyfikować populacje gwiazd i oszacować ilość gazu i pyłu w tym regionie.

Czy Filary Stworzenia istnieją? Zaskakująca teoria francuskiego naukowca

Co ciekawe, ponad dekadę temu Nicolas Flagey z Instytutu Astrofizyki Kosmicznej w Paryżu stwierdził, że tak naprawdę Filarów Stworzenia już nie ma. Rozwiały się bowiem niczym przelotna mgła. Skąd to stwierdzenie? W gwiezdnych kolebkach takich jak Mgławica Orła powstaje wiele typów gwiazd, jak np. niestabilne olbrzymy, spalające się gwałtownie i szybko, eksplodując jako supernowe przed upływem miliona lat. Według francuskiego uczonego tego typu eksplozja miała miejsce właśnie nieopodal Filarów Stworzenia. Naukowcy niejako to potwierdzają, wypatrując śladów eksplozji w 2007 r. na zdjęciach teleskopu kosmicznego Spitzera. Według przewidywań, fala uderzeniowa powinna była ostatecznie zdmuchnąć i rozproszyć słupy wodoru jakieś 6 tysięcy lat temu. Jeśli tak rzeczywiście było, obraz tej katastrofy dotrze do Ziemi za kilkaset lat. Jeśli jednak fala uderzeniowa ominęła Filary Stworzenia, mogą istnieć jeszcze przez bardzo długi czas.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Sonda
Czy chciałbyś polecieć w kosmos?
Kosmos w Sopotni Wielkiej na wyciągnie ręki
Nasi Partnerzy polecają