Przekleństwo kierowców i nie tylko jest już w Polsce! - Pył znad Sahary przemieścił się z wilgotnym i ciepłym powietrzem z południa. Przeleciał nad Polskę przez Morze Śródziemne, Grecję, Bułgarię, Bałkany, a nie jak to zwykle bywało przez Hiszpanię i Francję - powiedział Walijewski, cytowany przez PAP. Ekspert IMGW dodał, że saharyjski pył opada wraz z deszczem, dlatego jest niezauważalny. Może być widoczny w czwartek (18 maja 2023 r.), np. na samochodach, kiedy deszcz już wyschnie.
Płyn znad Sahary w Polsce. Co o nim wiemy?
W środę jest jego najwyższe stężenie, szczególnie w Małopolsce, na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie. - W czwartek może się przesunąć nad woj. pomorskie, ale będzie go już niewiele, bo się wypada - wskazał rzecznik IMGW. Pył z Sahary aby dotrzeć nad nasz kraj potrzebował czterech dni.
Najbardziej widocznym skutkiem tego zjawiska jest brud na samochodach, szybach, czy innych elementach infrastruktury. Przykład widać na naszym zdjęciu ilustracyjnym. Można je również zaobserwować na niebie, które staje się matowe, a o wschodzie i zachodzie słońca staje się intensywnie żółto-pomarańczowo-czerwone.