Ciekawą analizę pogody w Europie przeprowadził Michał Kołodziejczyk z serwisu fanipogody.pl. Wynika z niej, że 14 listopada w Turcji, na Cyprze i w Hiszpanii wartości na termometrach ocierały się o upał. W popularnych Alicante i Walencji mieliśmy ponad 28 stopni. Tymczasem mieszkańcy Szwecji i Norwegii mierzyli się w tym czasie z mrozami, przekraczającymi -30 stopni Celsjusza. Ekstremalne różnice? Zdaniem ekspertów taki stan rzeczy - choć wygląda spektakularnie - nie jest niczym nadzwyczajnym. Mało tego - zdaniem pasjonata "wszystko na naszym kontynencie układa się wg. planu. W kolejnych dniach temperatury na południu Europy powinny spadać, choć nadal będzie szansa na złapanie letnich warunków.
Szalone temperatury w Europie. Prognozy dla Polski o wiele spokojniejsze
W naszym kraju rzecz jasna nie ma szans na różnice rzędu kilkudziesięciu stopni. W drugą połowę listopada wchodzimy z plusowymi temperaturami - przynajmniej w ciągu dnia. W czwartek (16.11.2023) na Podlasiu termometry wskażą zaledwie 2-3 stopnie Celsjusza, więc można już śmiało mówić o zimowych akcentach. Zdecydowanie cieplej będzie w okolicach Zielonej Góry, gdzie jest szansa na 10°C. Do końca tygodnia nie należy się spodziewać spektakularnych zmian, choć podczas weekendu nawet na południu i na południowym zachodzie kraju temperatury nie przekroczą 7 stopni Celsjusza. Prognozy będziemy rzecz jasna aktualizować w naszym serwisie.
W nawiązaniu do analizy warunków, panujących w Europie, proponujemy quiz o rekordach w Polsce