Jak się okazuje, nie fale, lecz miejsca, gdzie ich brak, mogą okazać się najbardziej niebezpieczne nad polskim morzem. "Brak fal to znak, że w danym miejscu utworzył się prąd wsteczny" - przestrzegają specjaliści. Czym jest to niebezpieczne zjawisko? Jak podaje portal Twoja Pogoda, prąd wsteczny "pojawia się wszędzie tam, gdzie fale załamują się. Płynie do tyłu, a więc od brzegu w głąb morza". Oznacza to, że człowiek porwany przez prąd wsteczny zostaje zabrany przez wodę coraz dalej od brzegu. To jedna z najczęstszych przyczyn utonięć nad Bałtykiem. Zjawisko to jest bardzo gwałtowne, przy sprzyjających warunkach może osiągać prędkość od jednego metra na sekundę, nawet do 2,5 - 5 metrów na sekundę. "Walka z silnymi prądem, podobnie jak z wirem jest prawie niemożliwa" - przestrzegają w mediach społecznościowych specjaliści z grupy Bezpieczne Katowice.
Bałtyk. Co robić, kiedy porwie nas prąd wsteczny w morzu?
"Absolutnie nie wolno płynąć w kierunku plaży! Należy płynąć równolegle do brzegu, koniecznie w tym samym kierunku, co wiatr (o ile wiatr wieje równolegle, lub prawie równolegle do plaży). W momencie, w którym wypłyniemy poza prąd, który wynosił nas w kierunku otwartego morza płyniemy najkrótszą drogą do brzegu.
ZOBACZ TEŻ: Bałtyk. Czerwona flaga, parawan osłaniający ciało topielca i... turyści łapiący fale. Ratownicy w szoku
Drugą opcją jest unoszenie się na wodzie, gdyż takie prądy "zawracają" - ale to opcja dla tych na materacach lub dobrze pływających" - czytamy na fanpage'u Bezpieczne Katowice, a specjaliści dodają, że na uratowanie się mamy większe szanse, kiedy nie ulegniemy panice i za wszelką cenę zachowamy spokój.
Gdzie najczęściej tworzą się prądy wsteczne?
- Prądy wsteczne tworzą się najczęściej przy falochronach, dlatego powinniśmy unikać kąpieli w ich pobliżu, a zwłaszcza w strefach zakazu kąpieli, które wyznaczone są na każdej strzeżonej plaży - podsumowuje portal Twoja Pogoda.
Jak wyglądają prądy wsteczne na Bałtyku, jak je rozpoznać i jak przeżyć? Oto krótkie wideo: