Dynamicznie zmiany w pogodzie. Upały, burze i spadki temperatury
O tym, że pogoda w nadchodzących dniach będzie bardzo zmienna i nieprzewidywalna, informują eksperci z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. - W tygodniu raz będzie goręcej, a raz chłodniej. Dopiero w weekend czekają nas prawdziwe upały - przekazał rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski w rozmowie z PAP. Walijewski przypomniał, że w znaczeniu meteorologicznym upał to temperatura powyżej 30 stopni Celsjusza. Zdaniem rzecznika IMGW "w tym tygodniu upał może się pojawiać, ale najczęściej będzie po prostu ciepło i bardzo ciepło". Upalnie zrobi się w weekend, kiedy temperatura znacznie przekroczy 30 stopni Celsjusza.
Zanim to jednak nastąpi, we wtorek (11 lipca) na chwilę odpoczniemy od wysokich temperatur. Przeważnie będzie pogodnie, nieco przelotnego deszczu mogą się spodziewać mieszkańcy Mazur, Podlasia i Podkarpacia. - Będzie 28-29 st. w centrum i na Dolnym Śląsku. Chłodniej nad morzem, około 20-23 st. - powiedział Walijewski. W środę (12 lipca) wrócą wysokie temperatury i burze. Na termometrach maksymalnie nawet 32 stopnie Celsjusza, choć nad samym morzem znacznie chłodniej, bo 22-25 stopni. Wiatr słaby i umiarkowany, z kierunków południowych, podczas burz porywy wiatru do 80 km/h.
W czwartek i piątek (13-14 lipca) znowu nieco chłodniej, z przelotnym deszczem miejscami na Pomorze i południowym zachodzie kraju. Na termometrach od 24 do 28 stopni Celsjusza. Nad morzem znowu najzimniej, bo od 19 do 22 stopni.
Afrykańskie upały w weekend. W niedzielę nawet 35 stopni
Zdaniem Walijewskiego "upał powróci w weekend". - W sobotę i w niedzielę słupki rtęci na termometrach w wielu regionach kraju poszybują w okolicę i powyżej wartości 30 stopni - zapowiada rzecznik IMGW. Szczególnie niedziela (16 lipca) będzie upalna. Nawet na Suwalszczyźnie, zwanej "polskim biegunem zimna", termometry pokażą 30 stopni Celsjusza. Do 35 stopni w zachodniej, południowej i centralnej Polsce. Także noce mają być ciepłe. - Niekoniecznie tropikalne, bo to oznacza powyżej 20 stopni, ale na pewno zbliżające się do tej granicy - dodał synoptyk. Co gorsza, zmieniające się fronty atmosferyczne sprowadzą do Polski burze. Niebezpiecznie może zrobić się już w środę, a na weekend możemy się spodziewać alertów meteo o burzach z gradem i upałach od IMGW.