Sytuacja jest poważna – przyznają synoptycy i meteorolodzy. Od poniedziałku w kilku regionach kraju deszcz nie odpuszcza i pada niemal nieprzerwanie. Na południu kraju wtorek jest i będzie ulewny, a to oznacza podtopienia, zalane pola i piwnice, utrudnienia dla kierowców, niewydolne systemy kanalizacji deszczowej w miastach… Które regiony są zagrożone? Mieszkańcy tych części Polski powinni mieć się na baczności! Chodzi głównie o Dolny Śląsk (oraz częściowo Lubuskie i Wielkopolskę) oraz Małopolskę, Podkarpacie, Lubelszczyznę i część Ziemi Świętokrzyskiej. Na tych obszarach obowiązują ostrzeżenia hydrologiczne I, II i III stopnia, wydane przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Ma to związek z trwającymi od wczoraj silnymi opadami deszczu. Gdzie w tym momencie leje najmocniej i gdzie przez to możliwe są podtopienia?
Zobacz też: Kiedy przestanie padać? Lublin zalany deszczem. Prognoza pogody
We wtorek, 24 sierpnia ostrzeżenia o intensywnych opadach deszczu II stopnia (w trzystopniowej skali), dotyczą:
- Lubelszczyzny – do godz. 21.00,
- Małopolski – do godz. 17.00,
- części Dolnego Śląska (południowe powiaty) – do godz. 13.00,
- części Mazowsza (południowe powiaty) – do godz. 18.00.
Na Podkarpaciu i w Świętokrzyskiem obowiązują ostrzeżenia I stopnia. Tam także możliwe są podtopienia i zalania po opadach deszczu. Kiedy w końcu przestanie padać? Na południu kraju, które jest już dosłownie zalane przez deszcz, wypogodzi się dopiero we wtorkowy wieczór. Środa ma być cieplejsza i bez deszczu.
Na Dolnym Śląsku obowiązują ostrzeżenia hydrologiczne II i III stopnia. – Prognozowane intensywne opady deszczu, miejscami z burzami, będą powodowały wzrosty stanów wody do strefy wody wysokiej, zwłaszcza na rzekach górskich i podgórskich. Tempo wzrostu zależeć będzie od intensywności opadów. Miejscami mogą zostać przekroczone stany ostrzegawcze, a lokalnie niewykluczone przekroczenia stanów alarmowych, szczególnie na górnej Ślęzie, w zlewniach Bystrzycy, Kaczawy, górnego Bobru. Stany wody w zlewni górnego Bobru podnoszą się w wyniku spływu wody po intensywnych opadach deszczu. Miejscami na Bobrze i jego dopływach wystąpią przekroczenia stanów alarmowych – informują hydrolodzy IMGW. Podobna sytuacja dotyczy Skawy, Raby, Dunajca, Ropy, mniejszych bezpośrednich dopływów Wisły oraz Czarnej Orawy w Małopolsce.
Jednak silny, ulewny i padający niemal bez przerwy deszcz to nie tylko zagrożenie powodziowe na rzekach, ale też potężny problem zalanych i podtopionych piwnic i innych budynków, pól uprawnych i łąk czy nawet położonych w zagłębieniach dróg i ulic. Lokalnie po intensywnych opadach na spore problemy mogą natknąć się kierowcy. Warto też dodać, że podróżowanie po śliskich nawierzchniach, zwłaszcza przy ograniczonej przez deszcz widoczności, jest szczególnie niebezpieczne.