Długoterminowa prognoza pogody na zimę. Deszcz czy śnieg?
Grudzień, styczeń i luty z opadami powyżej normy i ze średnimi temperaturami zbliżonym do tych ze wcześniejszych lat - tak wygląda w skrócie eksperymentalna prognoza długoterminowa na zimę w Polsce. Jak wyjaśnia Radosław Droździoł z Centrum Modelowania Meteorologicznego IMGW, na podstawie tych danych nie można powiedzieć, czy najzimniejsza pora roku będzie tym razem raczej mroźna, ciepła, i czy w jej trakcie spadnie więcej deszczu, deszczu ze śniegiem, czy śniegu.
Po pierwsze dlatego, że sprawdzalność takiej prognozy wynosi 60 procent (z największą szansą na jej przewidzenie w grudniu, a z najmniejszą w lutym). Po drugie, mimo że przewidywania ekspertów dotyczą większych, niż wynika z normy wieloletniej, opadów, a spodziewane temperatury będą raczej niskie, bo mieszczące się w przedziale średnich wartości z lat 1991-2020, nie można już teraz przewidzieć, czy Polskę przykryje śnieg, czy może jednak spadnie deszcz. Prognozowana aura może się nagle zmienić pod wpływem różnych zjawisk atmosferycznych, których na przykład nie uwzględniają modele meteorologiczne.
Ekspert IMGW radzi urlopowiczom
Jak dodaje Droździoł, osoby, które już teraz planują zimowy urlop, powinny się uzbroić w cierpliwość i sprawdzać przede wszystkim prognozy średnioterminowe.
- Prognozy na ok. 10 dni mają znacznie wyższy poziom sprawdzalności, więc jest mniejsze ryzyko, że pogoda kogoś zaskoczy lub będzie się znacznie różnić od tej przewidywanej - mówi. - Mając do dyspozycji takie dane, można z mniejszą obawą myśleć o wyjeździe.